to koniec tego bloga juz nie chce tu pisac boje sie tu cokolwiek pisac bo niewiem co o tym myslicie tamta notka i komentarz dal mi do myslenia moze jestem dziecinna oze nie ale to czego slucham nie wyznacza czy wierze czy nie!!
papa ostatnia notka ..........................................................................................................................................................................................................
zycze wam powodzenia!
w moim zyciu nastala wielka nuda nic ciekawego w szkole nudy w domu nudy <beczy> nie no z tym beczeniem to nie az tak zle nie jest jest dobrze ale nudno
chyba ostatni raz pisze o michale nieiwem co mam robic nadla go kocham jezeli moge tak powiedziec i wydaje mi sie ze on tez do mnie cos czuje
juz nie moge sie doczekac dyskoteki bedzie 27 ale jeszcze niewiem o ktorej ale wiem ze napewno bedzie tam ...michalek(no nie i znowu o nim)
po zebrani jakos przezylam chociaz wykladzik mialam no i doszlo do tego ze sama sobie kazalam sie uczyc i na kompie siedziec tylko 1h no ale czy to i tak cos da
niewiem ale chyba zwariowalam zaczelam pochlaniac ksiazki chyba ze mna zle......
niech to szlak jutro zebranie a ja dzisiaj dostalam 2 cudowne ocenki z gejcy 2 i z niemca 3 cudownie myslalam ze sie zabije
no a tak poaztym to chyba daje sobie spokoj z michalem potym wszystkim czuje sie odzucona i wogole zle ale jeszcze zobacze bo mi chyba juz przeszlo jak na mnie to dosc szybko hociaz czy na pewno zobaczymy
zgadnijcie co czytam!!! Romeo i Julia!!!!
niewiedzialam jaki dac tytul wiec jest taki bezsensu nio ale niewazne
nieiwem co sie dzisiaj ze mna stalo ale zaczelam sie uczyc i szlo mi to dosc dobrze przerazilam sie zagladajac do zeszytów bo w kazdym napisane jest sprawdzian ktoregos tam z czegos tam boze ile zakuwania nienawidze tego
od wczoraj nic ciekawego sie nie dzialao dowiedzialam sie ze tata Michała (niepisalam wam ale on niezyje:( )zmarl 8 pazdziernika 2000 roku to smutne nigdy o tym nie rozmawialismy pewnie ciezko by mu bylo o tym mowic dlatego nawet nigdy nie chce dochodzic do tematu ktory moglby doprowadzic do tego ze zaczal by mi o tym mowic nie chce mu robic przykrosci a pozatym to nie moja sprawa
pozdrawima was cieplutko i zapraszam no komentowania chce bardzo podziekowac tym ktorzy odwiedzaja mnie regularnie oni wiedza o kogo chodzi :)
niewiem nawet jaki dac tytul nawet nieiwem co bede pisac ale moze cos wymysle
postanowilam sie nie zalamywac chociaz nadal czuje cos do michala ale coz jezeli on nie....wczoraj rozmawialam z asia powiedzial mi cos co podnioslo nie na duchu chce zebyscie wiedzieli co moze wam tez pomoze :zawsze kiedy jesteśmy smutno, to mamy przekonanie, że wszystko się wali i już nigdy nie będzie dobrze, bo my mamy pecha i zawsze złe się nas czepia...ale widzisz ile razy już było ci smutno i ile razy z tego wychodziłaś? nawet nie policzyłabyś tego, bo to taka rutyna już jest....pomyslalam i fatkycznie to prawda juz nie raz mowilam ze mam dosc tego zycia ale do tej pory tu jestem i niezaluje!
a tak wogole to u mnie nic ciekawego dzisiaj sobota i to swieto bylam na cmentarzu ale zgadzam sie z notka Milki (blog samobójczyni) nie chce mi sie uczyc i nawet nie bede jutro tez jest dzien:)...