sie 20 2004

bez tytulu


Komentarze: 4

co u mnie...tak sobie ....jakos to leci dosc szybko zreszta kilka dni i szkola....10 miesiecy ....10 miesiecy wielkiej meczarni...mialam jechac do Milki ale chya nic z tego nie bedzie...nie ma na to kasy...jeszcze nie mam zadnej ksiazki a napewno wiecie ile one kosztuja...bardzo chcialam sie z nia spotkac ale trudno nie bede naciskac rodzicow...nie jedtem juz malym dzieckiem..mam wyobrazenie jak w dzisiajeszych czasam ciezko...

niedawno bylam na cmentarzu....biale kwiaty zostaly uprzatniete ...jest tylko wieniec od rodziców najpieknieszy...czesto o nim mysle wieczorem...szukam obrazu jego twarzy niewiem po co jej widok mnie przeraza...boje sie tego ....najbardziej chcialabym zapomniec o nim i o wszystkim....wiem ze to nie w porzadku ale to mnie meczy....gdyby nie on...wiele by nie bylo ...gdyby nie on nigdy nie zjechalaym ze zjezdzalni w parku wodnym...nigdy nie jechalabym na motorynce...to takie newazne sprawy...ale dla mnie ogromnie wazne...Daruś mam nadzieje ze tam gdzie jestes jest ci dobrze....

nevermind1991 : :
Magda
23 sierpnia 2004, 12:52
Ala wiem że ci ciężko bo straciłaś przyjaciela, ale musze to napisać. Nie dawno się pogodziłyśmy z patrykiem było bardzo fajnie, wychodziliśmy na pole żartowaliśmy... a potem coś się stało i nagle straciłam z nim kontakt (nie tylko ja). Patryk tak poprostu zaczął chodzić za tobą zresztą ty sama do nas też przychodziłaś i może w ten sposób dawałaś mu nadziej na to że może ty też się w nim zakochałaś. Wczoraj nawet nas okamał poto żeby pójść się zobaczyć z tobą. J rozumiem że się zakochała ale nie musiał odrazu kłamać. Ja nie wiem czy ty o tym wiesz ale on prawdopdobnie zamiar poprosić cie żebyś była jego dziewczyną. Ala ja nie mam pojęcia o co w tym wszystkim chodzi ale im częściej przychdziłaś do nas do parku tym bardziej patryk stawał sie nie obecny obcy... Mów co chcesz ale tobie to nie przeszkadza prawdwa? Ty sama prowokujesz to że on sie tobą interesuje. Bo kiedy jestem sama z Aśką na polu to wtedy raczej do nas nie podchodzisz, ale kiedy
22 sierpnia 2004, 23:20
co do szkoły pociesze Cie: mnie czeka maturka i to ta nowa- ładnie na naszym roczniku jak zawsze eksperymentuja, a co do małych rzeczy: ich zawsze najbardziej brakuje, mi po babci: pomaranczy i pierników z andrutami na wigilii...
Młody_15
20 sierpnia 2004, 17:21
Ciezkie czasy...a jemu tam wsrod gwiazd na pewno jest dobrze...nie martw sie...
20 sierpnia 2004, 16:45
no myse ze co do tego wyjazdu to podjelysmy dobra decyzje... [brat mi wlasnie mowie ze jestem flegmatyczna [lol] i pyta sie czy wiem co to znaczy hehehe] a co do datka to rozumiem to wszstko co napisalas... pozdrawiam cie... i ciesze sie ze sie juz lepiej czujesz...

Dodaj komentarz