Archiwum 20 stycznia 2004


sty 20 2004 pożegnanie...
Komentarze: 5

to juz moja ostatnia notka do hmm...soboty...wyjezdzam do Zakopanego i wracam dopiero w sobote...ciesze sie nareszczie sobie odpoczne od tego cholernego miasta...i od niektorych ludzi z mojego gg oczywiscie za niektorymi bede bardzo tesknic...

jak zwykle cos sie konczy a cos sie zaczyna ...tak jest teraz z moim nastrojem bylo dobrze jest znow zle...dlaczego?...tego juz niewiem...och,ja naprawde mam ochote powoli,bez bolu odejsc z tego swiata,czuje jakby dla mnie nie bylo tu miejsca...ja juz niewiem co mam robic a pozatym i tak co zrobie to i tak bedzie zle...tak juz jest...czy mam pecha ze sie urodzilam??a moze powinnam byc za to wdzieczna?? :( niewiem ja nic niewiem...

do nastepnego napisania ...zycze zeby wam sie ulozylo przez ten czas kiedy mnie nie bedzie...moze mi tez sie ulozy...watpie... :(

nevermind1991 : :
sty 20 2004 prawdziwa ja....
Komentarze: 1

niektorych z was mogla zdziwic moja poprzednia notka...to jest tak przeczytalam moje ostatnie notki i zrozumialam ze ja taka nie jestem niewiem w jakim sensie ale jakbym to nie byla ja...te notki sa jakies takie jakby...hmm...nie umiem tego wyjasnic...ale takie puste...niektorzy sobie pewnie mysleli ze jestem jakas 13 letnia dziweczynka piszaca o tym co przytrafilo sie jej w szkole czy w domu,piszaca o swoich milosciach ktore miala konczyc ze sto razy...w tych notkach jest troche mnie ale jakiejs innej...uwazam ze jestem jeszcze dziecinna...a nawet wiem o tym...ale nie jestem tylko 13 no juz 14 letnim dzieciakiem...umie byc powazna...umiem pisac o tym co czuje chociaz wczesniej sie tego obawialam...nie wiedzialam jaka bedzie reakcja czytajacych...teraz sie nie boje...bede pisac tak jak mysle ...nie bede nic ukrywac w sobie...bede pisala to tutaj...i juz odwas bedzie zalezalo czy bedziecie to akceptowac czy nie...wasz wybor... :)

nevermind1991 : :
sty 20 2004 śnieg...
Komentarze: 1

patrzac przez okno widze bialy puch...skłania mnie to do glebokich przemyslen ...czego tak naprawde oczekuje od zycia...sama niewiem,szczescie ,miłosci...? chcialabym byc szczesliwa ,zakochana ale czy to jest to czego najbardziej pragne ...nie umiem na to odpowiedziec...szkoda...moze kiedys bede umiala...

z mojego okna nie ma zbyt pieknego widoku ale lubie patrzec na te drzewa takie wysokie,smukle,pokryte sniegiem...ktory pewnie za kilka dni stopnieje ...chcialabym zeby moje problemy tak stopnialy...odeszly...gdzies w daleka nie pamiec...wiem ze to tylko marzenia...moze glupie...jednak uwazam ze warto wierzyc,marzyc...ja mam marzenia...i bede miec...

czasami mam ochote wyjsc i wszkoczyc do tego sniegu...hehe wiem ze to glupie no ale ...sama niewiem dlaczego tak jest...

nevermind1991 : :