Archiwum listopad 2004


lis 28 2004 ...
Komentarze: 4

nawet oddech boli....warto sie tak meczyc....warto zyc....skoro ....eh brak slow....poloze sie i poczekam jak po mnie przyjde ...nie wstane....nie chce juz cierpiec....tak wiele przezylam a to dopiero poczatek....nie bede oddychac nie bede myslec ....chce sie poddac ....tak wlasnie teraz....

nevermind1991 : :
lis 27 2004 dym...
Komentarze: 2

hehe ...patrze przez okno ...jest zimno z bloku na przeciwko mnie z kominow wylatuje dym ...niewiem czemu ale smieje sie z niego jest taki dziwny ucieka we wszystki strony szkoda ze moja kolopoty nie moge sie rozmyc po niebie...chociaz zaglebiajac sie w temat tych problemow to jak wygladalo by zycie bez nich...dzisiaj moj tata robi imieniny przyjedzie rodzina nie nawidze takich imprez dobrze ze mam...psa wyjde z nim i spokoj:P ostatnio w szkole nawet sie jakos uklada nie jest zle i z ocenami i ze znajomymi ...ciesze sie bo moje stosunki z michalem znacznie sie poprawily ...poznalam fajnego chlopaka ...i jakos sie uklada ale nie wiem czy sie cieszyc...nie chce tego stracic jest dobrze i moglo by tak zostac...przedemna ciezki miesiac ...grudzien....do swiat na kazdy tydzien zapowiedziany mam sprawdzian boje sie bo nie moge teraz niczego spieprzyc przeciez do konca semestru tak niewiele zostalo...jak to szybko przeminelo ...ja jeszcze dkoladnie pamietam dzien rozpoczecia roku w 1 gim a teraz...to tak mija ....ostatnio mowilismy o tym na polskim ale babka powiedziala ze my jestesmy w taki wieku iz ona uwaza ze nie mozemy odczuwac tego jak przemija czas...to nieprawda ja to czuje...

przegladalam swoje wczesniejsze notki i zobaczylam ze w listopadzie i w grudniu miala dosc dobre miesiace to tak jak teraz narazie jest dobrze...powtorka z rozrywki? nio moze....najbardziej cieszyla bym sie jakby moja sylwestrowe plany wypalily...Miluś 3maj kciuki :)

nevermind1991 : :
lis 06 2004 Bez tytułu
Komentarze: 7

chyba juz czas cos napisac...nie bedzie to jakas wspaniala notka ale bedzie od serce...wstaje rano ubieram sie ...wychodze do szkoly...wracam do domu jem ucze sie i spie...tak codziennie...nie dzieje sie nic czasami placze bo mam taka ochote czasami sie smieje bo widze nadzieje ...a teraz mysle ...mysle co bedzie jutro co sie wydarzy ...czy bedzue tak jak w poprzednia niedziele a moze jak w niedziele 3 lata temu...czas pokaze...wiem jedno wczoraj cos zrozumialam w sumie wiedzialam to wczesniej ale jakby dopiero wczoraj w to uwierzylam no niewiem...stwierdzilam ze mam po co zyc przeciez mam dopiero 14 lat i zycie przed soba...szczerze mowiac zycie nie jest dla mnie nagroda moze patrze na nie ze zlej storny ale narazie nie moge znalesc tej pozytywnej strony ...i chyba bede jej szukac przez caly zycie dopoki sie nie ulozy a ja zaczelam wierzyc ze nam wszystkim sie ulozy i my tez musimy w to wierzyc...a chociaz starac sie ...chociaz bedzie to dla mnie trudne postaram sie ...nie chce sie juz martwic tym co bylo ani tym co bedzie zyje dniem bo niewiadomo co moze byc jutro....3majcie sie....

 

nevermind1991 : :