nevermind1991

jestem troche zmeczona ... coraz bardziej zaczynam czuc ze to 3 klasa ...nauczyciele wspominaja o tym na kazdym kroku, na poczatku listopada probny test na oceny ... nie ciekawie...zapewne zawale chemie i fizyke aa co tam. Zglosilam sie do olimpiady z niemieckiego strasznie duzo materialu a ja jak zwykle zero checi do nauki ale wiem ze trzeba dlatego jutro po szkole ( odrabiamy za jakis tam dzien ale nie jest najgorzej bo jest slubowanie 1 gim ) biore sie ostro za nauke no a pozniej moj Kamilek

Hmm z Kamilem dobrze choc jak dzisiaj stwierdzil w naszym zwiazku sie psuje...ja bym tak nie powiedziala no tak ostatnio nie jest za dobrze i pare razy powiedzielismy sobie cos przykrego ale jak to jeden kolega powiedzial w zwiazku sa te dobre i te zle chwile ale trzeba wierzyc i jakos to przetrwac dlatego Kotku chociaz ostatnio nie zachowywalam sie najlepiej obiecuje to zmienic ... bede twoja stara Alą juz nie taka upierdliwa, mimo wszystko cos mnie denerwuje...zaczynam sie zastanawiac jakich dziewczyn szukaja chlopacy ...myslalam ze kazdy chlopak chce miec szczera opiekuncza i kochana dziewczyne ale ostatnio chyba zrozumialam ze sie pomylilam...no ale to zostawie juz dla siebie. Kamciu pewnie wiesz o co chodzi....

KOCHAM CIE !

ostatnie przezycia chyba mnie czegos nauczyly...wiem ze w zyciu nie zawsze jest tak jabysmy tego chcieli nie zawsze wszystko wychodzi , dobre rzeczy staja sie koszmarem a te gorsze okazuja sie nie takie zle. Zycie plata nam figle a my musimy to przetrwac i mimo wszystko uwazam ze nie warto sie poddawac , wiem czasami sytuacje sa naprawde kryzysowe ale wedlug mnie warto wierzyc ze kazdy z nas ma swoja ilosc szczescia i ze ten czas przyjdzie moze nie dzisiaj nie jutro nie za tydzien a za rok za dwa...a my co mozemy zrobic ze swojej strony...przedewszystkim byc cierpliwymi, niewiem skad u mnie tak duza wiara w to co teraz napisze...ale ja naprawde wierze ze kazdemu z nas przeznaczone sa te cudowne , piekne chwile na ktore tak czekamy , pomyslmy nasze zycie to mozika wielu uczuc czasami wiecej jest bolu niz radosci ale to wszystko w pewnym stopniu jest zalezne od nas , moze wystarczy sie rozgladnoac do okola zeby znalesc milosc swojego zycia moze ten ktos jest blisko , moze wystarczy siasc w jeden dzien z ksiazka do chemi i dostac upragniona 4 , moze wystarczy dac szanse komus kto nas zranil zeby znalesc prawdziwego przyjaciela, moze warto wybaczyc kolezance i umowic sie z nia na popoludnie przeciez zycie jest piekne ....

Ja dalam szanse samej sobie ale takze innym i znalazlam cudownego chlopaka ( :* ) wspaniala przyjaciolke i wielu znajomych dzieki tym wszystkim ludziom moje zycie ma sensu

Kamil , Milka dziekuje ze jestescie gdyby nie wy...  

Kocham Cię ...

pisz bo mi sie nudzi w sumie to bedzie zupelnie o niczym zreszta to raczej nic nowego ...czy cos sie zmienilo mysle ze tak ...chyba nastal czas zmian raczje nie sa one radykalnie wieksze ale sa znaczace....szczegolnie dla Kamila...wiem ze bedzie ci teraz Kotku bardzo ciezko ale musimy sobie dac rade ...i Ty musisz teraz sie starac zeby bylo wszystko dobrze

nie chce tak konczyc tej notki ale chyba musze bo naprawde nie mam co pisac po prostu postanowilm ze dam znak zycia nio i chyba wystarczy :)

mozna tu jeszcze wspomniec co nieco o szkole ale to nie bedzie nic specjalnego bo w szkole dosc dobrze oceny nie najgorsze i narazie jakos idzie ale co bedzie dalej to niewiem bo jezeli chodzi o nauke to zero motywacji a co najwazniejsze zero checi ...niewiem jak to dalej bedzie moze na poczatku tak jest zawsze moze bedzie lepiej...zobaczymy co przyniesie los ...

tak juz na koniec chce pozdrowic Milke wiem ze u niej teraz tez jest lepiej i wierze ze tak bedzie ....

Kocham Cię Kamciu :*

ciezko...bardzo ciezko...niby poczatek a ja ledwo wyrabiam sie z czasem...dzisiaj akurat mam male luzy bo jutro kilka lekcji i to takich nijakich nie liczac chemii na ktora wogole nie chce mi sie uczyc ... najchetniej to polozylabym sie teraz obok Kamilka mocno przytulila i zasnela ale tak niestety sie nie da ...jedyna perspektywa ktora mnie cieszy jest jutrzejszy dzien PIATEK i wolne...ale czy tak do konca na weekend mam tyle roboty ze nie wobraz sobie tego poprostu zadanie z polskiego , kartkowka z majcy , odp z niemieckiego i tak mogla bym wymieniac... ale musze sobie dac rade :] ciesze sie bo zawsze mam czas zeby wyjsc z kamilem staram zrobic wszystko jak najszybciej nie zostawaim niczego na pozniej bo mam motywacje :] MAM KAMILA... :* nio dobrze juz nie zanudzam na koniec tylko chce wszystkich ktorzy caly czas czytaja mojego bloga pozdrowic i wielkie caluski dla MILKI I KAMILA

Kocham Cię Kamciu :*

moj dzisiejszy stan chyba o wiele lepszy niz wczoraj choc nie dokonca czekam teraz na kamila mial wejsc na gg ooo juz jest to dobrze ..hmm tak sobie mysle to troche smieszne dzieli nas zaledwie kilka blokow a teraz nie mozemy byc razem to okropne ... juz kiedys pisalam ze noc to najciezsza chwila w calym dniu mam swiadomosc tego ze zobaczymy sie dopiero jutro ale jakos sobie radzimy od dwoch dni kamciu dzwoni do mnie po 23 ja siedze w lazience ciuchutko zeby nie obudzic zadnego z domownikow...i gadam z nim ...lubie to :)

dzisiaj troszke wspominalismy jak to bylo kiedys...a bylo dosc zabawnie te nasze pierwsze kroki ...najpierw pierwsza rozmowa , potem pierwsze spacery , pierwszy pocalunek,pierwsza klotnia , lzy , bol , zal,choc bylo tego tak wiele dzisiaj wiem ze moge tu dodac...  moja pierwsza i ostatnia najwieksza milosc

mam nadzieje ze za rok , za dwa lata za dziesiec ,,,juz do konca bede mogla tu napisac zupelnie szczerze KOCHAM CIE :)

pozdrawiam was wszystkich goraco :*