Komentarze: 1
patrzac przez okno widze bialy puch...skłania mnie to do glebokich przemyslen ...czego tak naprawde oczekuje od zycia...sama niewiem,szczescie ,miłosci...? chcialabym byc szczesliwa ,zakochana ale czy to jest to czego najbardziej pragne ...nie umiem na to odpowiedziec...szkoda...moze kiedys bede umiala...
z mojego okna nie ma zbyt pieknego widoku ale lubie patrzec na te drzewa takie wysokie,smukle,pokryte sniegiem...ktory pewnie za kilka dni stopnieje ...chcialabym zeby moje problemy tak stopnialy...odeszly...gdzies w daleka nie pamiec...wiem ze to tylko marzenia...moze glupie...jednak uwazam ze warto wierzyc,marzyc...ja mam marzenia...i bede miec...
czasami mam ochote wyjsc i wszkoczyc do tego sniegu...hehe wiem ze to glupie no ale ...sama niewiem dlaczego tak jest...