Archiwum luty 2004, strona 2


lut 12 2004 potworny...ból...
Komentarze: 7

och ...tak strasznie zle sie czuje bardzo boli mnie brzuch...ale to taki dziwny bol...powiedzialam rodzica zazylam juz wszystko wypilam 3 szklanki miety...i dalej...rodzice mowia ze to pewni na tle nerwowym ...no i w sumie to mozliwe no bo mam sie czym denerwowac ale mam nadzieje ze Milka jutro pomoze mi o nich zapomniec :D

no i koncze a za niedlugo ide spac ...brzuch tak rabie ze cholera bierze :(

nevermind1991 : :
lut 11 2004 niewiem co czuje...
Komentarze: 4

oj...zupelnie niewiem co czuje...bol,zlosc i wszystko co zle miesza sie z tym dobrym i wychodzi wielka niewiadoma...no ale juz nie bede pisac jak to jest...a no wlasnie mialam nie pisac...

tak jak wam napisalam ciesze sie ...no ale wspominalam juz  tym ...ale juz za niedlugo piatek!!!!!!!!!!!(dla nie wtajemniczonych Milka przyjezdza....!! )

no i jeszcze tak na zakonczenie cos o szkole...ostatnio mialam kartkowke z biologi ale mysle ze poszla ok. gorzej z kartkowka z niemca z ktorej dostalam 2 i jeszcze nieprzyznaalam sie rodzica poprostu nie mam odwagi... :(

niestey tak jest...

przepraszam za taka nudna notke chcialam cos napisac ale nie za bardzo wiedzialam co no i wyszlo takie byle co... :(

nevermind1991 : :
lut 09 2004 milosc...
Komentarze: 3

tam bardzo zle sie czuje...z jednej strony jestem szczesliwa z drugiej kompletnie nie...ciesze sie bo juz w piatek przyjezdza Milka mam te 2 dzionki luzne (egzaminy probne chyba 3 kl ) a zalamuje mnie to co tak bardzo boli...chyba zawsze...milosc ja naprawde...nie moge...kocham go caly czas nie chce juz o tym pisac ale tak mi ciezko...kiedy widze go na przerwach...i wciaz sie ludze ze moze cos jednak z tego bedzie...ale po co przeciez wiem ze to juz bez szans...jednak nie moge tego zrozumiec...

nie moge rowniez zrozumiec czym dla mnie ttak naprawde jest milosc...przeciaz o cierpienie...bol...dlaczego?...sama niewiem czego chce czego oczekuje od zycia...pragne szczescia ale szczescie to milosc a dla mnie to bol...czy mozna cos z tego zrozumiec ja nie moge...cierpie i marze...tylko o nim... :(

nevermind1991 : :
lut 07 2004 śmierc...
Komentarze: 10

czasami sie tak zastanawiam jak chciala bym umierac ...kiedy jest mi zle ...mysle sobie ze chcialabym umierac powoli zebym miala pewnosc ze juz koncza sie moje problemy,zmartwienia...chcialabym umierac w samotnosci zebym mogla krzyczec zeby nikt mnie nie slyszal nie pomagal...a jak jest wszystko ok...to mysle ze juz gdybym musiala umierac chciala bym przy moich najblizszych...jednak zeby dali mi spokojnie odejsc...

niewiem czemu akurat o tym napisalam wczoraj mialam bardzo zly dzien niewiem czemu mnie tak zalapalo ...nie umialam tego wytlumaczyc...chociaz napewno mialam jakis powod...

jak wy chcielibyscie umierac...?

przepraszam za taka notke... :(

 

nevermind1991 : :
lut 06 2004 :)
Komentarze: 5

pisze odrazu jak zobaczylam ze sa blogi bo ostatnio czesto ich nie ma :(

wlasnie wrocilam bylam na rynku chcialam sie spotkac z dawno nie widzianym kolega ale nie przyszedl wystalam sie jak glupia...eh...

bardzo sie ciesze bo na 100% (prawda?)przyjezdza do mnie Milka jak juz pisalam 13 lutego hehe bedzedzie u mnie na walentynki ...fajnie:)

i wiecie co nie mam juz co pisac :) jeszcze tylkojedno jak zauwazyliscie juz dawno nien mialam dola czyzby to znaczylo ze zlapalam dobry nastroik o jak milo...:)

nevermind1991 : :